Wyszła z pociągu i poszła do pracy szybki krokiem.

_____________________________________

Wbiegła szybko na stację i w ostatniej chwili wskoczyła do pociągu. Wraca do domu.

Wysiadł z pociągu poprawiając koszulę. Rozejrzał się badawczo. W oczy rzuciła mu się momentalnie jasna kropka, która - jak się okazało po dalszych oględzinach - była czyjąś głową, uklęknął przed nią i wpatrywał się w nią z lekkim zaciekawieniem. Siedział tak dłuższą chwilę kiwając się lekko na boki, a kiedy znudziło go to zajęcie oparł się głową o ławkę obok głowy Yuu i zasnął też.

Ostatnio edytowany przez Hirokumi (2010-04-19 22:17:51)

Przyjeżdża pociąg, w którym jechała Miyoko. Wysiadła z pojazdu i ruszyła w kierunku adresu z kartki w jej ręku.

Mozolnie się przeciągnął mrucząc cicho pod nosem. Podniósł ociężałe powieki, ale po chwili opuścił je z powrotem. Siedział tak przez jakiś czas, po czym spojrzał na bok i ujrzał siedzącego obok jego osoby chłopaka. Wpatrywał się w niego w milczeniu. Kiedy w jego łbie zapaliła się ostrzegawcza lampka zerknął na zegarek, aby zaraz wrócić wzrokiem na blondyna.
-Cześć.
Przekrzywił głowę nieznacznie na bok zainteresowany nową sytuacją.

Zerknął na chudą dłoń chłopaka niepewnie. Wdrapał się następnie niczym uczące się chodzić dziecko na ławkę i podał mu swoją.
-Hirokumi.
Posłał blondynowi uśmiech wymachując nieznacznie nogami.
-Co osoba twojego pokroju śpi w miejscu takim jak to, hm, Yuu?
Potrząsnął leniwie głową usuwając kosmyki włosów ze swojego pola widzenia.

-Ja? - spytał zdziwiony. -Hm... - wbił wzrok z chodnik w zastanowieniu. -Właśnie jechałem do pracy, ale film mi się urwał.
Zaśmiał się otulając się bardziej płaszczem. Wyłączył się na chwilę.
-Mogę zawsze wynająć mieszkanie i cię.... hm... przygarnąć. Kasy mi chyba starczy.
Zerknął na blondyna uśmiechając się ciepło.
-O ile chcesz. - sprostował szybko.

Klasnął wstając.
-No i gra gitara. Mam nadzieję, że nie chrapiesz.
Wyciągnął z kieszeni telefon i wysłał na prędce SMSa. Nie musiał długo czekać na odpowiedź.
-Może być mieszkanie w Minato? Na lepszą klitkę mnie nie stać.
Zerknął na chłopaka pytająco licząc na palcach swoje oszczędności.